Płakała. Przytuliłem ją mocniej. Byłem smutyny, choć badzo mało znałem Sabine.
- Musimy zorganizować pogrzeb. - odezwałem się. - honorowy, w końcu była jedną z nas.
- Masz rację. - poparła mnie Anabeth.
Hikari wtuliła się we mnie mocniej.
- Musimy na chwilę wyjść. - oznajmiłem.
Zabrałem Hikari nad potok.
- Przykro mi... Teraz się wypłacz... - przytuliłem ją.
< Hikari? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz