Oniemiałam. Soul też. Asuna patrzyła się na nas z lekkim
niepokojem. Po chwili do mnie dotarło. Rzuciłam się mojemu
partnerowi na szyję. On zaczął się śmiać i mnie przytulił.
Kołysaliśmy się w uścisku. Ja płakałam i śmiałam się na
przemian.
-No... to ja was już zostawię-powiedziała Asuna i uśmiechnięta
wyszła z jaskini. Po chwili weszła Mer. Stanęła jak wryta.
-Eee.... Co jest?
<Soul?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz