wtorek, 27 stycznia 2015

Od Gabrielle, cd. Soul


Cała nasza trójka rysowała w skupieniu. Po jakimś czasie spojrzałam Soul'owi przez łapę. Narysował mnie ślęczącą i rysującą, a za mną Mer. Po cichu wyciągnęłam łapę i dorysowałam sobie wąsy.

-Co ty robisz?

-Odpłacam ci się.

-Tak? To teraz znowu moja kolej.

Naskoczył na mnie i stanął nade mną.

-Mer, pomóż mi-rozkazał.

-Ej, co wy robicie?-Mystery przytrzymała mnie za łapy, a Soul dorysował mi wąsy. Na pysku miałam dwie czarne krechy. Puścili mnie i zaczęli się tarzać ze śmiechu. W nagrodę dostali po łbie poduszką z jelenia. Starłam węgielek z pyska i umyłam się w naszym jeziorze. Wytarłam dokładnie nos i powróciłam na swoje miejsce między nimi.

-Uważaj, bo maluchy urodzą się z zarostem-zaśmiałam się do niego.

<Soul?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz