-No jasne, Ann raczej nie będzie miała nic przeciwko
-Dzięki- uśmiechnęła się
-Nie dziękuj- zaśmiałam się- Idziemy!
Ruszyliśmy dynamicznym truchtem, dzięki czemu byłyśmy dość szybko
-Hej, przyszłam że wsparciem- uśmiechnęłam się wchodząc, w środku czekała Anabeth
<Asu? Ann?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz