poniedziałek, 26 stycznia 2015

Od Gabrielle, cd. Ann


Ja zajęłam się dekoracją sufitu. Ostatnią godzinę spędziłam na robieniu girlandy z pomarańczowych kwiatów. Zagoniłam do pomocy Mer i razem, jakimś cudem, zdołałyśmy ozdobić sklepienie jaskini. Reszta wader zajęła się porządkami, zdejmowaniem pajęczyn, wyganianiem myszy i ogółem. Pracowałyśmy nad tym do samego wieczora. Nawet wygrzebałam kilka danielich skór, które są pomarańczowe i pasowały jako obrusy. Wszędzie były pomarańczowe kwiaty i mech.

<Ann?>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz