- Pffff
- Nie prawda, on wszystko projektuje, a jak nie, to ja mogę - wyszczerzyłam się
- Aha
- Co robimy ?
- Nie wiem, co powiesz na poganianie księżycowych jeleni?
- Jasne
Ruszyliśmy do lasu. Po chwili wyczailiśmy małe stadko jeleni i
zaczęliśmy je atakować. Po nie udanych łowach zaczęliśmy turlać się po
trawie. Nagle na niego wpadłam i go pocałowałam.
<Archer? Brak weny>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz