Po tym jak zostałam (tak chamsko) wyrzucona do wody, wzięłam głęboki
wdech i zanurkowałam. Otworzyłam oczy, obok pływało mnóstwo barwnych
rybek. Nagle przysłonił mnie cień, spojrzałam w górę i okazało się, że
Anabeth nadal na brzegu szukała mnie. Tak zostać nie mogło! Wyłoniłam
się z wody wciągając waderę do wody
<Ann?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz