sobota, 20 grudnia 2014

Od Sama, cd. Anabeth (uuu)

Rozmyślałem o przeszłości gdy ktoś wszedł do jaskini.
- Samie nie-znam-nazwiska umiesz piosenkę na Gwiazdkę? spytała Anabeth
- No... A ty? - mruknąłem
- Dashing through the snow
In a one horse open sleigh
O'er the fields we go
Laughing all the way
Bells on bob tails ring
Making spirits bright
What fun it is to laugh and sing
A sleighing song tonight

jingle bells, jingle bells Jingle all the way
Oh what fun it is to ride
In a one horse open sleigh
Jingle bells, jingle bells Jingle all the way
Oh, what fun it is to ride
In a one horse open sleigh. Wystarczy? - zaśpiewała
- Jasne...
- Czemu smutasz Samie coś ?
- Nieważne. Możesz wyjść?
- T-tak - rozpłakała się i wybiegła
Teraz dotarło do mnie co zrobiłem. Wiecznie radosna Anabeth zaczęła płakać przeze mnie! Pobiegłem do jej jaskini, lecz jej tam nie było... Zacząłem biec w stronę Jeziora Szmaragdowego. Zobaczyłem ją płaczącą i podszedłem do niej. W wodzie był obrazek Anabeth z jakimś basiorem. Jej przyszłość mnie zaciekawiła. Płakała ogromnymi łzami. Przytuliłem ją a ona mnie odepchnęła.
- S-spadaj! - warknęła
- P-przepraszam - wyjąkałem
- Nienawidzę cię!
Pocałowałem ją.
< Anabeth? >
-Uuuu....
-Gabrielle, zamknij się!
-Ok, sorry...
XD. Mogę, bo kto mi zabroni? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz