Biegłem gdy usłyszałem skowyt. Poszłem w tamtą stronę. Zobaczyłem małego
liska. Wziąłem go i zaniosłem do jaskini. Tam go ułożyłem i
oporządziłem. Okazało się, że ma złamaną łapę. Opatrzyłem ją. Nagle ktoś
wszedł do jaskini.
- Tak? - zapytałem.
< ktoś? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz