niedziela, 8 marca 2015

Od Netir

Przechadzałam się po watasze. Byłam po próbie polowania z Dektyt. Miałam rozciętą łapę, bo jastrzębica za wcześnie wystartowała. Postanowiłam zatem zrobić jakąś rękawicę. W zębach niosłam upolowanego zająca. Nagle na kogoś wpadłam. Dekt zaskrzeczała i uderzyła parę razy skrzydłami. Podniosłam głowę i spojrzałam na obcego mi basiora
-Przepraszam-mruknął i podał mi łapę, abym mogła wstać.
<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz