czwartek, 5 marca 2015

Od Gabrielle, cd. Asch

-Nie... mówiłem, że go szukam. Dlaczego?
-Dla tego-chwyciłam go mocno zębami za kark. Basior zaskomlał i próbował się wyrwać, ale zacisnęłam szczęki mocniej.
-Idziemy-wysyczałam. Ruszyliśmy do mojej jaskini. Przed grotą była Mer. Rozmawiała z Borisem.
-Gabrielle! Kto to?
-Obcy. Pomóż mi.
Mystery podeszła i zagradzała mu drogę do ucieczki. Wmaszerowaliśmy do mojego domu. Na jednej ze skór leżał Soul. Maluchy naokoło niego.
-Tato!-Mystery podbiegła do niego i zaczęła budzić.
-C..co?
-Wstawaj! Jakiś nowy!
Mój partner zerwał się na nogi. Szczenięta się przebudziły. Rozejrzały się zaspanymi oczkami.
-Mama!-rozległ się chórek głosów i ruszyło na mnie dziesięć par małych łap. Każde polizałam po głowie i przytuliłam. Kalie pochwaliła się znalezionym robakiem, a reszta ekipy mówiła co tam w szkole. Nawet Silver się do tego włączył.
-No dobra, małe potwory, zmykajcie do swojego pokoju, tutaj rozmawiają dorośli.
Potworki zniknęły jak na komendę. Obcy patrzył na mnie z niedowierzaniem.
-Nie wiedziałem, że jesteś matką....
-I będzie to twoja ostatnia informacja-warknęłam i zjeżyłam sierść na karku.
-Chyba, że dołączysz do tej watahy-stwierdził Soul.
<Asch?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz