Leżałem na klifie wpatrując się w morze bursztynu. Zaczeło już zachodzić słońce.
- Dawno nie widziałem się z Mer- powiedziałem cicho
- Teraz masz czas to nadrobić - usłyszałem znajomy głos za sobą
- Witam - powiedziałem wyszczerzony spoglądając w jej stronę
<Mer?
>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz