-Zimna woda - odruchowo się wzdrygnąłem, gdy zanurzyłem łapę w jeziorze.
-Naprawdę? - krzyknęła rozbawiona i ochlapała mnie dużym strumieniem.
Parsknąłem mokry od ogona, do pyska.
-Ciekawe, czy tobie się spodoba - krzyknąłem i przewróciłem ją do wody.
<Ann?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz