Wadera wstała i przygotowała napój.
- Dzięki. - powiedziałam gdy dostałam herbatę. - Nie przeszkadzam.
- Eee, nie.
- ...
- Co u ciebie?
- Dobrze. Tyle, że wszyscy się wyprowadzają. - westchnęłam teatralnie.
- Wszyscy? - wadera podniosła brew.
- Willy, Leo, Arch może Bella.
- Nie znam. - przyznała się Fortis.
- Oj sorki. Willy i Bella to dzieci zmarłej wadery. Leo to mój adoptowany syn a Archer to brat.
< Fortis? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz