-Masz moje poparcie- westchnąłem przyglądając się szmaragdowej tafli wody. Usiadłem na brzegu, a wadera zaraz obok
-Yhm... Masz zamiar tylko tak siedzieć..?- zapytała niepewnie
-Co masz na myśli?
-No nie wiem...to..?- wadera wepchnęła mnie z całej siły do wody, zacząłem się trząść
-A..Ale masakrycznie zimna...
-Serio?
-Sam sprawdź- powiedziałem wciągając waderę za łapy do wody
<Anabeth?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz