-Nie tęsknisz? - położyłem się koło wadery. - No wiesz, za dawnym życiem.. Mówisz o tym tak lekko, jakbyśmy rozmawiali o pogodzie, a przecież to była decyzja na całe życie..
Światło wschodzącego Słonca oświetliło kystalicznie czystą wodę i sprawiło, że koło wodospadu wyrosła niesamowita tęcza. Patrzyłem na to z niesmakiem, zawsze wolałem tajemniczą i cichą noc. Uśmiechnąłem się, bo zdałem sobie sprawę, że taka sama jest moja towarzyszka.
<Asuna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz