-Czemu? Bo tak mi się chciało-fuknęłam- to chyba jasne. Nie ufam nikomu nowemu. Przeszukałam każdego. Tylko, że większość o tym nie wie...-mrugnęłam do niej i wyszłam z jaskini.
-Ah, zapomniałabym-wręczyłam jej zdjęcie. Nagle Crystal podbiegła do mnie.
-Kim była dla ciebie moja matka?
-Przyjaciółką. Do czasu-odgarnęłam futro z brzucha, pokazała się poszarpana blizna. Uśmiechnęłam się kpiąco.
-Myślisz, że tylko ty jesteś poszkodowana? Pewnie chłop się tobą bawił i rzucił, bo mu się znudziłaś...
-SKĄD WIESZ?!
-Bo sama byłam parę razy w takiej sytuacji. Zapamiętaj-nikt mnie nie zna do pełna, nikt nie poznał mojej historii w pełni. I nikt nie pozna. Jasne?-spojrzałam jej w oczy. Nie czuła się zbyt pewnie.
<Crystal?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz