- No chodź! - pociągnęłam go za rękę do sali
Okazało się że to jakaś komedia romantyczna. Przyznam że nawet mi się podobała. Natomiast Archer zasnął w połowie....
xXx (po filmie)
- Niedługo trzeba wracać - powiedział pijąc cole
- No.. a tak tu fajnie
- Dziękuję za fajny dzień - uśmiechnęłam się i go pocałowałam
<Archer?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz