Po
pożegnaniu z Hikari ruszyłem nad jezioro. Zamknąłem oczy, gdy nagle
usłyszałem trzask gałęzi. Udawałem, że śpię. Nagle poczułem czzyiś
oddech na karku. Skoczyłem i przypiliłem kogoś do ziemii.
-ZŁAŹ! - zawołała jakaś wadera.
-Eee... Przepraszam. - zrobiłem się czerwony. - Jestem Archer.
- Inquisitive.
< Inquisitive? >
-ZŁAŹ! - zawołała jakaś wadera.
-Eee... Przepraszam. - zrobiłem się czerwony. - Jestem Archer.
- Inquisitive.
< Inquisitive? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz