czwartek, 19 lutego 2015

Od Ann, wyprawa dzień V

Tańczyliśmy, śpiewaliśmy i skończyliśmy. Jest już późno, a ja nie mogę spać. Wzięłam się zatem za pisanie. Jak wszyscy posnęli (oprócz Hikari, która stoi na warcie) podeszłam do Unipenga. Małe było na pół śpiące. Wyciągnęłam do niego, a raczej niej, łapę. Z zaciekawieniem ją powąchała. Pogłaskałam ją po głowie a mała podeszła do mnie.
- Chcesz coś do jedzenia? - podałam jej jajko.
Zjadła ze smakiem. Westchnęłam z ulgą. Mała podeszła i wtoliła się w moją sierść. Zasnęłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz