niedziela, 1 lutego 2015

Książkowy cynk

Cóż. .. wpadłam na pomysł polecenia wam od czasu do czasu jakiejś fajnej książki lub filmu.  Od tak, bo sama ostatnio dużo czytam. No wieci, ten kokurs i w ogóle. .. a więc:
1. ,, Pobby i Dingan" Ben Rice
Jest to pierwsza książka,  którą warto przeczytać.  Jest krótka,  ma dokładnie 88 stron (przynajmniej moje wydanie z Media Rodzinna), jest małego formatu, a czcionka jest bardzo duża. Czyta się szybko i sprawnie. Chyba że w waszym domi zabraknie chusteczek i będzieci zmuszeni polecieć do sklepu po pokaźnych rozmiarów pudełko. Czemu o tym wspominam? Bo całe 88 stron przepłakałam. Ogólny zarys fabuły:
Na starcie poznajemy rodzinkę Williamson'ów. Dwójka rodziców i dwójka rodzeństwa: Kellyanne i Ashmol. Wydaje mi się,  że chłopak jest starszy,  ale nigdy o tym nie wspomniano. Ojciec od dawna próbuhe wygrzebać rodzinę z finansowego dołka, czyli znaleźć opal-drogocenny kamień warty fortunę. Ale wracając do głównej fabuły: Kellyanna jest dziewczynką inną. Nie umie się dogadać z dziećmi w szkole, jest poniżana i wyśmiewana. Czemu?  Wspomniałam, że nie ma przyjaciół?  Nie? To dobrze, bo ma-Pobby'wgo i Dingan. Więc w czym problem?  Otóż nikt inny ich nie widzi.  Są to wytwpry wyobrażni małej dziewczynki.  Rozmawia z nimi, spędza z nimi każdą chilę, są nierozłączni. Pewnego dnia, dziewczynka ,, gubi" ich na działce swojego ojca. A właściwie to on ich gubi. Mała wmawia sobie, że oboje przepadli i nie daje sobie wmówić, , że zostali odnalezieni. Ze zmartwienia o wymyślonych przyjaciół przestaje jeść i normalnie funkcjonować. Jej brat, który zawsze jej dokuczał, postanawia coś z tym zrobić...

Cóż. .. książka ma świetną fabułę. Dla mnie jednak ona się zbyt szybko rozwija.  Ale to zależy od danej osoby. Na prawdę jest wzruszająca. Szczególnie zaciętość o zdrowie siostry. Co mam więcej napisać?  Przeczytajcie, bo warto.
Za wszelkie błędy  przepraszam. Uroki telefonów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz