Cóż. .. wpadłam na pomysł polecenia wam od czasu do czasu jakiejś fajnej książki lub filmu. Od tak, bo sama ostatnio dużo czytam. No wieci, ten kokurs i w ogóle. .. a więc:
1. ,, Pobby i Dingan" Ben Rice
Jest to pierwsza książka, którą warto przeczytać. Jest krótka, ma dokładnie 88 stron (przynajmniej moje wydanie z Media Rodzinna), jest małego formatu, a czcionka jest bardzo duża. Czyta się szybko i sprawnie. Chyba że w waszym domi zabraknie chusteczek i będzieci zmuszeni polecieć do sklepu po pokaźnych rozmiarów pudełko. Czemu o tym wspominam? Bo całe 88 stron przepłakałam. Ogólny zarys fabuły:
Na starcie poznajemy rodzinkę Williamson'ów. Dwójka rodziców i dwójka rodzeństwa: Kellyanne i Ashmol. Wydaje mi się, że chłopak jest starszy, ale nigdy o tym nie wspomniano. Ojciec od dawna próbuhe wygrzebać rodzinę z finansowego dołka, czyli znaleźć opal-drogocenny kamień warty fortunę. Ale wracając do głównej fabuły: Kellyanna jest dziewczynką inną. Nie umie się dogadać z dziećmi w szkole, jest poniżana i wyśmiewana. Czemu? Wspomniałam, że nie ma przyjaciół? Nie? To dobrze, bo ma-Pobby'wgo i Dingan. Więc w czym problem? Otóż nikt inny ich nie widzi. Są to wytwpry wyobrażni małej dziewczynki. Rozmawia z nimi, spędza z nimi każdą chilę, są nierozłączni. Pewnego dnia, dziewczynka ,, gubi" ich na działce swojego ojca. A właściwie to on ich gubi. Mała wmawia sobie, że oboje przepadli i nie daje sobie wmówić, , że zostali odnalezieni. Ze zmartwienia o wymyślonych przyjaciół przestaje jeść i normalnie funkcjonować. Jej brat, który zawsze jej dokuczał, postanawia coś z tym zrobić...
Cóż. .. książka ma świetną fabułę. Dla mnie jednak ona się zbyt szybko rozwija. Ale to zależy od danej osoby. Na prawdę jest wzruszająca. Szczególnie zaciętość o zdrowie siostry. Co mam więcej napisać? Przeczytajcie, bo warto.
Za wszelkie błędy przepraszam. Uroki telefonów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz