sobota, 3 stycznia 2015

Od Gabrielle, cd. Anabeth


-Nie, nie dodawałam sfermentowanych owoców-odpowiedziałam-kiepsko się czujesz?
-Trochę-westchnęła.
-Chodź-powiedziałam i zabrałam ją na dwór. Wzięła parę głębokich wdechów i jej oczy przestały być szkliste. Weszłyśmy z powrotem i doszło do mnie, czemu zrobiło jej się niedobrze-było bardzo duszno. Odsunęłam trochę winorośla i bluszcz, tak, aby trochę się przewietrzyło.

<Anabeth? Dziewczyny?>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz