Po kilku minutach doszliśmy.
- To co teraz robimy? - powiedziała rozbawiona
- Ja się napiję trochę wody- powiedziałem, pijąc wodę ze strumyka
- Tylko tam nie wpadnij!
- A co? - powiedziałem z ironicznym uśmiechem.
Pomyślałem że udam że wpadam do strumyka i zobaczę co zrobi. Po chwili zacząłem mój plan.
- Głupku! - powiedziała odpychając mnie w stronę lądu
Zostałem powalony na ziemię a ona na mnie. Leżeliśmy syknięci nosami
-Przepraszam -powiedziałem czerwony
<Lucy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz