Co chwile zerkałam na Ryana, ale on patrzył na zachodzące słońce. Rayan
jest naprawdę bardzo fajny, ale... Nie wiem sama. Z Yato tyle razy
miałam okazję, żeby zostać parą, ale... Nie wiem już sama. Chciała bym
być z Yato, ale też widzę jak bardzo stara się Rayan. Jestem strasznie
kochliwa. Nie wiem czy basior chce być dla mnie miły, czy mu się
podobam. Chciała bym się go zapytać.
-Czy ja Ci się podobam? - Walnęłam prosto z mostu. Od razu zakrywać pysk lapą.
-Matko, myślę na głos, przepraszam...
-Podobasz mi się. - Przerwał mi Rayan. Zrobiłam się cała czerwona. Nie
wiedziałam co powiedzieć, chociaż z jednej strony byłam na to
przygotowana. Myślałam że tak jak na wszystkich filmach romantycznych
zaraz mnie pocałuje, ale tego nie zrobił.
-To zależy tylko od ciebie. - Powiedział, jakby czytał mi w myślach.
Teraz to już zupełnie nie wiedziałam co zrobić, byłam rozdarta między
dwoma basiorami. Ale zrobię tak, jak zawsze uczyła mnie moja matka,
posłucham głosu serca...
<Rayan?>
Ło matko. To ja z Soul'em się męczę (żartuję)! Nieprzyjemna sytuacja siostro :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz