czwartek, 19 lutego 2015

Od Inquisitive

Szłam przez watahę. Było idealnie na spacer. Wiał lekki wiatr, a na niebie były chmury. Kochane chmury które zakrywały przeklęte słońce. Zerknęłam w górę. Mam nadzieje, że teraz kochane chmurki nie pójdą sobie na spacer tak jak ja. Zaśmiałam się. Popatrzyłam na swoje łapy, które powoli kroczyły po ziemi. Wyglądały jak małe drzewka rosnące w trawie. Potrząsnęłam głową
Co ja sobie wyobrażam!<< Warknęłam na siebie lekko. Widocznie moja wyobraźnia była dosyć bujna. Tylko gdzie ja coś takiego wykorzystam. Wzięłam pierwszy lepszy liść w pysk. Rozejrzałam się i usiadłam. Puściłam listek, a ten powoli opadł na ziemię. Zaczęłam go szturchać łapą. Po paru minutach leżałam na plecach bawiąc się listkiem. Taki mały, lecz daję tyle radości. Złapałam go i wstając ruszyłam dalej. Koniec tej zabawy. Poszłam dalej. Usłyszałam za sobą słowo "Cześć". Odruchowo odwróciłam się i zaczęłam warczeć, idąc przy tym do tyłu.


<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz