- AAA! - wrzasnęłam gdy zauważyłam w jaskini czarną postać.
- Jestem Tantos.
- Śmierć?
- Tak. Popełniłaś zbrodnię.
- JAKĄ?
- Eee... No...
- JAKĄ?
- Hades mi kazał.
- A dzieci?
- Osierocone.
- Jeden dzień, błagam o jeden dzień!
- DOBRZE. Jutro przyjdę.
Wybiegłam z jaskini do mojej przyjaciółki.
- Ann?!
- Hmm?
- Zaopiekujesz się szczeniakami?
- Jasne, na ile?
- Na zawsze.
- JAK TO?
- N...nieważne... Ja... jesteś najlepszą przyjaciółką. Pa!
***
- Tantosie! - zawołałam i umarłam.
< Pochowacie moje ciało? Może. Skąd śmierć? Nie mam czasu na bloga, a
pomysł wziął się z książki Ricka Riordiana. Mity mi przypadły do
gustu.>
Może jeszcze kiedyś do nas wróci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz