sobota, 3 stycznia 2015

Od Gabrielle-wieczór panieński


Postanowiłam zorganizować wieczór panieński, a w tym samym czasie, Soul przygotowywał kawalerski. Ja organizowałam go u siebie. Posprzątałam, wymiotłam popiół i złożyłam skóry. Rozpaliłam ogień i wrzuciłam trochę jaskółczego ziela. Płomień przybrał niebieskawo-zielony odcień. Skończyłam przygotowania. Akurat w porę, bo dziewczyny zaczęły się schodzić. Wszystkie miały ładne ozdoby na ogonach i przy uszach. Pod tym względem też się przygotowałam. Miałam piękne, niebieskie niezapominajki wplecione w sierść na mojej kicie i naszyjnik na szyi.

<Dziewczyny?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz