Ruszyłam za Slade'm. Nie wiedzieć
czemu nie wydawał się zachwycony. Chyba źle zrobiłam napraszając
się, ale już nie mogłam się wycofać. Szliśmy tak w milczeniu.
Doszliśmy do Jeziora Szmaragdów. Wpadłam na pomysł.
-Chodź, pokażę ci coś-powiedziałam
i weszłam za jeden z wodospadów, który był na tyle blisko brzegu,
że można było dać długi krok i znaleść się na skale blisko
niego. Basior wszedł za mną. Jego oczom ukazała się jama. Była
średniej wielkości, ze schodami w dół. Jednak były one z
wyszlifowanych szmaragdów, tak samo jak i ściany. Czekałam na
niego na dole. Rozglądał się z niedowieżaniem. Kamienie błyskały
refleksami, które wywoływało światło, które wpadało przez
taflę spadającej wody za nami.-Wow...-szepnął
<Slade?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz