wtorek, 6 stycznia 2015

Od Gabrielle, cd. Lucy


Wyszły, a ja wróciłam do swoich zajęć. Nie podobała mi się za bardzo ta cała Lucy. Na moje rozumowanie, miała wtyki w świecie ludzi, więc jest podejrzana. Po za tym, mieszka blisko mojego ukochanego miejsca. Wiele wilków tam przechodzi, ale najczęściej ja. Piekli mnie to trochę od środka, ale może to dla tego, że stresuję się w bardzo dużym stopniu. Przysiadłam i rozmasowałam sobie skronie. Nie mogę się doczekać dzisiejszego wieczornego ślubu. Na dodatek, przysłano mi jastrzębia z informacją, że ludzie rozbudowali swoje miasto, ale na szczęście na południe od watahy.

Uzupełniłam kartotekę i posprzątałam burdel w niej panujący. Poszłam nad Jezioro Szmaragdów i wykąpałam się dokładnie. Wzięłam kilka kwiatów i wrzuciłam je do wody. Pachniało pięknie. Po jakiejś godzinie wyszłam i wytarłam się o suchą trawę. Wróciłam do siebie, i zaczęłam się szykować.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz