-Oczywiście, że
może-powiedziałam-następnym razem ukryj się lepiej, ok?
Nieznajomy zapach przy moim ulubionym miejscu niezbyt mi pasował.
Lucy stanęła jak wryta. Mrugnęłam
do niej i wyszłam, zostawiając ją samą w mojej jaskini. Poszłam zapolować na karibu i przebadać daniele, a bardziej to, czy wracają, czy się lenią.
<Lucy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz