Jak dziewczyny wyszły złożyłam strój i położyłam na " szafce ". Po
zrobieniu tej prostej czynności pobiegłam do Gabrielle po drodze
zbierając kwiaty. Miałam bukiet liczący chyba ze 100 kwiatów.
- H- hej dziewczyny! - wychyliłam się zza roślin
- Anabeth? Co ty masz?
- No kwiatki! Weżcie je! Do wody z nimi!
Diana odebrała połowę bukietu i umieściła w wodzie, ja to samo zrobiłam z drugą połową.
<Gabrielle?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz