-Wiesz co..? Mimo iż podkochiwała się w Borisie to nie cieszę się z jej śmierci
-Tylko ktoś bez uczuć by się z tego cieszył- oznajmiła
-Mówiąc szczerze to jej nie znałam- powiedziałam patrząc na oddalający się tłum- A widziałaś tego nowego?- zmieniłam temat
-Kogo?
-Chyba Ezra
-Ach tak... Płakał najgłośniej
-Yhm...- szepnęłam
<Asu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz