- No.. Nic ciekawego... - i teraz się zaczęło. Opowiedziałam basiorowi moje życie. Siedzieliśmy w tej jaskini chyba z dwie godziny a ja nadal gadałam.
- To tyle... - westchnęłam.
- Wow...
- To teraz rwący potok!
- OK.
Wyszliśmy, pchaliśmy się i śmialiśmy.
< Yato? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz