Bardzo trudno mi było zostawić Archera na te kilka dni , ale w końcu
wziełam udział w wyprawie. Poza tym dzisiaj nie działo się nic
ciekawego. Właśnie grzeję się przy ognisku koło Borisa. Wygląda na
skupionego na pisaniu. Co jakiś czas trochę mu przeszkadzam bo wygląda
słodko jak się złości . Robi się późno a rano trzeba wcześnie wstawać
.... Muszę iść spać dobranoc!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz