- Do cholery, co się dzieję?!- krzyknąłem, a wszyscy się wzdrygnęli. W końcu Mer podniosła głowę i spojrzała mi w oczy
- Ludzie chcą wyciąć las, a nas pozabijać- jęknęła łamiącym się głosem, a ja poczułem, jakby walił się mój świat. Boris również na mnie spojrzał podnosząc głowę
- Ludzie o tym mówią, a poza tym, przynieśliśmy gazetę na dowód. Wilk wybiegł z jaskini i po chwili wrócił z kawałkiem papieru
< Gabi :<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz