-Ichi, mógłbyś choć raz zachowywać się normalnie?
-Oczywiście-podbiegł do mnie a jego łapy zakleszczyły się na mocnym uścisku.
-Ichi..
-Tak?
-Łapy przy sobie-spojrzałem na niego z zażenowaniem.
-Boriś nie musisz się tak zawstydzać-oznajmił,chichocząc.
-Chciałbyś.
-Bardzo-puścił mi oko.
-Eh, Ichi kiedy będziesz w końcu normalny?
Odwróciłem się w stronę Netir. Przysłuchiwała się naszej bardzo poważnej dyskusji z mało wyraźnym uśmiechem.
W końcu dotarliśmy do jaskini Gab Wszyscy zebrani przysłuchiwali się jej wypowiedzi.
-O, Boris w końcu dotarł-nagle jej wzrok spoczął na mnie.
-Dużo nowych wilków pewnie jeszcze go nie poznało. To Boris. Ma trzy lata i
jest gammą. Jest z nami praktycznie od samego początku. Możecie do niego
przyjść z każdym problemem. Prawda?
-Oczywiście. Mam nadzieję tylko że nie przestraszycie się mojego towarzysza...
Ichi już siedział przy kilku nowych wilkach i opowiadał im o tym jak wielkie uczucie do nich żywi.
-Ichi do nogi...
Basior spojrzał na mnie po czym ruszył wolnym krokiem w moją stronę.
-To Ichi pewnie też nie mieliście jeszcze nie przyjemności go poznać i
wam zazdroszczę.. Postaram się aby nie uprzykrzał wam życia..
-Jest zazdrosny-Ichi pokazał mi język.
-Eh, to na tyle. Gabrielle możemy porozmawiać w cztery oczy?Gdyż jestem trochę nie wtajemniczony..
<Gab?Netir?
>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz