niedziela, 13 grudnia 2015

Od Soul'a cd. Gabrielle

Wtuliłem się w białe futro należące do mojej partnerki, lecz gdy otworzyłem oczy, jak się okazało nie była to moja ukochana, a córka, w którą wtulone były maluchy. Uśmiechnąłem się delikatnie i wstałem skanując jaskinię wzrokiem. Gabrielle nigdzie nie było, a ognisko wygasło co oznaczało, że poszła szukać drewna. Okryłem swoje potomstwo skórą i wyszedłem cicho z jaskini uważając, by nie obudzić nikogo ze śpiących członków watahy.
Kilka metrów od jaskini dostrzegłem waderę siłującą się z kawałkiem przymarzniętego kołka. Uśmiechnąłem się doskakując do partnerki
- Daj, pomogę- zaproponowałem podchodząc i zacząłem napierać przednimi łapami na kołka
<Gabrielle?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz