niedziela, 6 grudnia 2015

Od Keazana, cd. Blusji

-Chce ci się spać na tym śniegu i zamieci?- spytałem z lekkim uśmiechem, otrzepując futro z białego puchu. Blusji nadal leżała zwinięta, a jej sierść przypominała już choinkę. Nie odezwała się do mnie, ale jeszcze nie spała.
-No dobra, jak chcesz- wzruszyłem ramionami i kulejąc, wróciłem do jaskini. Usadowiłem swoje posłanie, jak najbliżej ognia i okryłem się grubym futrem, starając się nieco ogrzać.
 Nagle usłyszałem szmer na zewnątrz. Podniosłem głowę, oglądając się za siebie. Na progu stała przemoczona Blusji, otrzepując sierść ze śniegu. Omijała mnie wzrokiem, położyła się na swoim posłaniu i odwróciła tyłem do mnie. Nie skomentowałem tego. Niech dziewczyna ma trochę spokoju ode mnie.
<Blusji?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz