wtorek, 22 grudnia 2015

Od Netir, cd. Euphoria

-No i fajnie-stwierdziłam-tylko pilnuj tego ogiera. Nie chcę mieć dodatkowych źrebiąt na głowie.
Położyłam juki i ekwipunek koło drzewa, a sama poszłam po Julię. Chyba nie spodoba jej się to, ale nic nie poradzę. Trochę żal mi było patrzeć, jak młody, zwinny, gorącokrwisty koń marnuje się, dźwigając ciężary, ale raczej nie miałam innego wyjścia. Osiodłałam ją i zawiązałam mocno worki z prowiantem. Czekałam tylko aż Euphoria upora się ze swoimi, świeżymi końcmi. Patrzyłam na to z lekkim zaskoczeiem i dezaprobatą.
-Myślisz, że dopiero co podporządkowane ci konie dadzą się osiodłać, okiezłnać, objuczyć i prowadzić przez spory kawał drogi?-spytałam z nutką kpiny w głosie. Wadera wyraźnie wierzyła w swoje umiejętności.
Westchnęłam i odwiązałam Julię. Gniadą klacz przywiązałam do tylnego łęku siodła Julii, a Geronima prowadziła na początku Euphoria.
<Euphoria?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz