sobota, 31 stycznia 2015

Od Gabrielle, cd. Ann


-Może ty pobiegnij po sznur a ja po jakieś poroże jelenie?

-Jasne. Wow-szepnęła, opierając łapę o gładkie ściany komnaty.

Weszłyśmy po schodach i rozeszłyśmy się w swoją stronę. Ja nie mogłam biegać, więc kiedy wróciłam do pięknej sali, Anabeth już tam na mnie czekała.

-Więc jak, bierzemy się do pracy?

-Jasne.

Połamałyśmy poroże i ostrymi kamieniami wyrzeźbiłyśmy je w kulki z dziurkami. Ja zrobiłam wisiorek ze szmaragdów na przemian z kościanymi kuleczkami.

<Ann?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz