czwartek, 30 lipca 2015

Od Yuuki,


Wyszłam z jaskini, a za mną leciała Tajga. Poszłyśmy do lasu coś zjeść.
W lesie nie było zwierzyny, więc poszłyśmy do wodospadu. W tedy, poczułam zapach łani. Zakradłam się, podchodziłam coraz bliżej. W końcu skoczyłam, powalając zwierzę. Już było moje. Zaczęłam jeść. Moja towarzyszka stanęła obok mnie i zaczęła jeść królika, którego ulokowała. Gdy zjadłyśmy, Tajga się spłoszyła i wleciała na drzewo.
- kto tu jest?
Warknęłam. Zza drzewa wybiegła jakaś wadera, a przed nią królik. Dopadła go, i dopiero w tedy, zauważyła że tu jestem.
- Przepraszam, nie widziałam się.
- Nic..nic się nie stało.

<Jakaś wadera? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz