czwartek, 9 lipca 2015

Od Ti-enne

Obudziłam się w pustej jaskini. Westchnęłam ciężko. Od kiedy nie było Aarona, czułam się nieswojo. "Nie myśl o nim" - powiedziałam do swojego odbicia w wodzie. Wyszłam powoli korytarzem. Moje łapy same powędrowały nad Szmaragdowe Jezioro. Usiadłam tam i ochłodziłam się wskakując do zimnej jeszcze o tej porze dnia wody. Było tu cicho i spokojnie. No cóż… jest szósta rano. "A gdyby tak zanurzyć się już na zawsze?". Nie, chyba nie. Westchnęłam. Widocznie samotność była mi pisana. Zaśmiałam się cierpko. A byłam taka szczęśliwa…
Nie wytrzymam. Jaka ja jestem głupia i naiwna. I pewnie mówiłabym sobie jeszcze jaka jestem niedorozwinięta, ale przerwał mi głos którego nie znałam.

<Ktoś kogo nie znam?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz