sobota, 4 lipca 2015

Od Gabrielle, cd. Blusji

Wzięłam powiązane trawą płaty mięsa. Zarzuciłam je na plecy i kark, wstałam i spojrzałam na waderę. Jej również zwisały z boku kawały krwawego mięsa. Ruszyłyśmy do środka watahy, gdzie większość wilków miało swoje jaskinie. Chwyciłam w zęby skórę, wlokąc ją za sobą. Co jakiś czas zaczepiała o korzenie i ostre skały. Zirytowana co jakiś czas mocno pociągałam futro.  Widziałam, jak nad nami skacze Luna.
<Blusji?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz