poniedziałek, 20 lipca 2015

Od Ti-enne, cd. Netir

- Znam świetne miejsce. Przy okazji mogłybyśmy tam zapolować i coś zjeść - Uśmiechnęłam się. Netir zastanowiła się chwilę.
- No dobra. Możemy iść.
Sprawdziła jeszcze czy pisklaki nie wypadną z klatki, troskliwie pogłaskała Dektyt i wyszła za mną z jaskini. Wędrowałyśmy Księżycowym Lasem, aż dotarłyśmy nad Kacze Jezioro. Było tu mnóstwo trawy i innej zieleni, a dzięki obecności dużej ilości wody udało się jej nie wyschnąć podczas upałów.
Netir od razu wzięła się do pracy i wykopywała wielką paproć. Ja z kolei zakradłam się nad wodę. Po chwili wróciłam z dwoma kaczkami. (Te ptaki są głupsze od kur... Jak tylko złapałam jedną to reszta zamiast uciekać rzuciła się na mnie)
Netir już zabierała się za drugą paprotkę, więc odłożyłam mięso i zaczęłam wykopywać mały tamaryszek. Po paru godzinach miałyśmy: trzy paprocie, tamaryszka, małą sosnę, brzozę i jodłę oraz sporo mchu. Jakoś zdołałyśmy dociągnąć to wszystko do jaskini Netir. Wilczyca rozplanowywała położenie roślin, a ja przeszłam się po grunt. Kiedy praca była skończona Netir nagle się poderwała i podbiegła do kalendarza.
- Prawie zapomniałam! Przecież dzisiaj spotkanie Windy Feathers! - wykrzyknęła.
Bez zbędnego zamieszania pobiegłyśmy nas Szumiące Wodospady...

<Netir?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz