piątek, 10 lipca 2015

Od Blusji, cd. Gabrielle

Nie wiadomo czemu wstałam jak oparzona. Wewnątrz jaskini było jeszcze ciemno, więc myślałam, że jest noc. Pomimo wszystko wyszłam. Natychmiast słońce spiekło mi grzbiet bo było południe. Wychodząc wpadłam na Gabrielle "latającą" ze swoimi szczeniakami.
-O tu jesteś! Wszędzie cię szukałam!- krzyknęła.
-No cóż, spałam.- odrzekłam.- Coś mnie ominęło?
<Gabrielle?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz