wtorek, 21 kwietnia 2015

Od DarRebell, cd. Netir


Poszłam po kilka gałęzi...Wróciłam z nimi na grzbiecie i w zębach. Rzuciłam je na ziemię.
-Super- Netir pochwaliła mnie i zabrała się do roboty. Obserwowałam ją cały czas.
-Już?- zapytałam
-Tak- Przetarła czoło łapą
-Możemy zaczynać ? Tak?- upewniłam się
Po chwili siedziałyśmy przy kamiennym stoliczku jedząc króliki i zapijając wodą.
-Bardzo dobre- wymamrotała przeżuwając jedzenie
-Dzięki- odparłam także z pełnym pyskiem
-A co z Toshiro ? Jesteście parą ??- wadera zaczęła rzucać we mnie pytaniami
-Tak....- odparłam
Nagle rozległ się po jaskini trzepot skrzydeł i okropne wrzaski
-Cicho być!- wrzasnęłam
-To nic nie pomoże!- odkrzyknęła łapiąc się za uszy
-Co!?
-Co?!
-Nic nie słyszę!!
-Co?!
I właściwie tak przebiegła cała konwersacja...
Krzyki ustały
-Aż uszy bolą- przetarłam je
-Potwierdzam- wadera przytaknęła
-Co ich napadło?- zapytałam
<Netir?> P.S. Noc....brak weny ;-;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz