-Ah, wybacz, nie wiedziałam, że tu mieszkasz.
-Spokojnie.
-Ćwiczę. Widzisz, Dektyt niedawno zniosła jaja. A ja nie chcę, żeby straciła formę, bo podczas wysiadywania samice cały czas siedzą na młodych, a potem mają problem z lataniem. Przykryłam je skórami i poobstawiałam ciepłymi kamieniami.
-Ma jajka? To super!
-Tak-uśmiechnęłam się. Sokolica wylądowała na mojej łapie, wiercąc się niespokojnie.
-No dobra, chyba musimy wrócić...
<Kurama?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz