Spojrzałam na łapę wadery. A potem na jej ucho.
-Ann! Nadal masz nasze ozdoby!
-Ty też. Biedna, pokrzywdzona, musiałaś siedzieć w domu, podczas gdy te wszystkie małe potworki oglądają piękne widoki.
-Musiałam pouzupełniać nieco papierów. Ostatnio robił to Soul. I jeszcze wysprzątał.
-Jasne. Ale... już skończyłaś?
-Yhm.
<Ann?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz