piątek, 15 maja 2015

Od Tyona, cd. Yuuki

Stanęliśmy przed jaskinią. Yuuki podreptała tam jako pierwsza. Stanęła z boku, czekając aż wejdę. Potruchtałem na środek jaskini i położyłem się. Zamknąłem oczy. Wadera położyła się obok mnie. Poczułem, aż trzęsie się z zimna, aż w końcu przysunęła się do mnie, by się ogrzać. Zasnęliśmy.
Z samego ranka obudził mnie stukający w korę drzewa dzięcioł. Moje uszy drgnęły, a oczy otworzyły się. Yuuki dalej spała, dlatego nie budząc jej powoli wstałem. Trawa pokryta była jeszcze rosą, a zwierzęta zaczynały wychodzić z ukryć. Postanowiłem znów zapolować z ranka. Powędrowałem spokojnie wśród drzew, węsząc i nasłuchując. Po chwili dostrzegłem młodą sarnę. Powoli się zbliżyłem, po czym ruszyłem w pogoń(ile razy mam powtarzać, jest głód i nie spotyka się saren ot tak~!) Złapałem zwierzę i chwyciwszy do pyska, zaciągnąłem do jaskini.
Yuuki, kiedy tylko położyłem przed nią mięso, otworzyła oczy. Zamachała ogonem i zaczęła jeść. Dołączyłem do posiłku.

< Yuuki? >

2 komentarze:

  1. Wybaczcie, ale na blogu przeczytałam tylko coś takiego: ,,Na terenach watahy jest mało zwierzyny. Jelenie odeszły za bardzo na południe, a daniele wybiliśmy podczas zimy. Jednakże zabraniam wybierania się na pobliską farmę bydła.''
    Nie pisze nic o tak małej ilości saren. A w dodatku Tyon mógł mieć dużo szczęścia, więc spotkał zwierzę.
    Wybaczcie, ale też jestem tylko człowiekiem i nie mogę wiedzieć wszystkiego na temat bloga, do którego niedawno dołączyłam. :)

    ~ Tyon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiem. Tylko Gabrielle lubi się wtrącać w inne opka :) Robi to od dawna. No wiesz, nie tłumacz się, bo nic się nie stało, to normalka ;)
      Chcę tylko nieco rozkręcić WSK, żeby coś się działo.

      Usuń