- Jestem Anabeth. - podbiegłam do chłopaka.
- Shizuo.
- Naprawdę dziękujemy, że możemy tu przenocować. - powiedziałam z uśmiechem.
Chłopak trochę się rozluźnił i odparł:
- Spoko. Nie ma sprawy. To klucze do pokoju. Są tam dwa łóżka.
- A Boris?
- Mówiłem już - w piwnicy.
- No weź! - spojrzałam na niego rozbawiona.
- No ok, ok. Masz te klucze. Otwierają one drzwi do pokoju nr 23. Są w nim 3 łóżka.
- Dzięki.
***
- Masz. - podałam Borisowi kluczki.
- Jak ci się to udało?
- Normalnie. Ciesz się, że nie śpisz w piwnicy.
< Boris? Gaba? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz